Śmierć i związane z nią działania są sferą budzącą w człowieku niepokój i niepewność dalszego losu. Dlatego czynności związane z osobą zmarłą, jej pochówkiem, obwarowane są niepisanymi wytycznymi. Przesądy pogrzebowe są znane od wieków i wciąż praktykowane.
Przesądy pogrzebowe – skąd się wzięły
Przesądy pogrzebowe, inaczej zwane też zabobonami, powstały z przeświadczenia o istnieniu życia pozagrobowego i duszy ludzkiej. Bliscy zmarłego, chcąc mu pomóc w przeprawie na inny świat oraz ochronić żywych przed ingerencją nieznanych (nie zawsze dobrych) mocy imali się różnych metod. W ciągu tysięcy lat ludzie wymyślili i praktykowali najróżniejsze przesądy. Część miała bezpośredni związek z religią, część pochodziła z tradycji pogańskich, niektóre wiązały się ze sposobem pogrzebu (pochówek, spalenie), również z zamieszkiwanym terenem. Po dziś dzień niektóre zabobony przetrwały i są niejako tradycją kultywowaną z pokolenia na pokolenie. Dlatego nie wszystkie zwyczaje znane są na całym świecie. Niektóre z nich dotyczą jedynie konkretnych regionów, bądź wyznawców określonej religii.
Jeszcze przed śmiercią…
Praktykowanie rytuałów związanych z odejściem bliskiej osoby zaczyna się jeszcze przed zgonem. Gdy jest taka możliwość, osoba długo choruje i znajduje się w stanie agonalnym, daje mu się do ręki poświęconą na chrzcie świecę – gromnicę (u katolików) lub rzecz ślubną (u ewangelików). Pod głową zaś umieszcza chustkę do nosa. Istnieje także przesąd, aby umierającej osobie rozpiąć koszulę – wtedy dusza może swobodnie ulecieć. Otwiera się także wszystkie drzwi i okna w pomieszczeniu. Choć funkcjonuje także zupełnie odwrotny zabobon, aby pozamykać okna i drzwi.
Przesądy pogrzebowe balansują na krawędzi życia i śmierci. Bo mając konającego w domu zasłania się wszelkie powierzchnie odbijające, czyli lustra, szyby. Chodzi o to, żeby odchodząca dusza się w nich nie przeglądała. Mogłaby się wystraszyć i schować gdzieś w kącie, nie opuściłaby więc domu. W momencie śmierci zatrzymuje się też wszystkie zegary. Uruchamia się je dopiero po pogrzebie.
Przesądy związane z przygotowaniem do pochówku
Osoba zmarła powinna być starannie umyta przez najbliższych. Mogą to być dzieci, współmałżonek lub inne osoby z rodziny. Przybory użyte przy tej czynności muszą ulec zniszczeniu, a woda wylana poza obręb posiadłości. Ubiór do trumny powinien być dostosowany do wieku i pozycji. Osoby starsze i małżonków ubiera się w ciemne stroje i garnitury, natomiast panny i kawalerów często chowa się w ślubnych strojach. Dla dzieci przeznaczony jest biały kolor ubrania (oraz trumny).Dbałość o jakość i stan odzieży to podstawa, również i współcześnie. Często strój przygotowywano specjalnie na tą smutną okazję. Był szyty przez krawca i wisiał w szafie nigdy nie używany. Ważnym detalem był brak pętelek przy szwach, bowiem jakiekolwiek wystające supełki mogły symbolizować zapętlenie duszy w doczesne sprawy i blokować jej odejście z tego świata. Gdy ubieraniem zajmuje się osoba spoza grona domowników, wtedy powinno mu się dać jedno z pozostałych po zmarłej osobie ubrań.
Kolor trumny także ma znaczenie, czarna dla osoby starszej, brązowa dla młodej, a biała lub srebrna dla dziecka. Praktykuje się wkładanie do trumny książeczki od Pierwszej Komunii Świętej oraz różańca. Kiedyś kładziono też okulary, chusteczkę, monety. Współcześnie również w katolickim obrządku osoba zmarła na w rękach książeczkę oraz różaniec. Najbliżsi umieszczają także niewielkie przedmioty, które „przydadzą” się umarłemu i będą przypominały o czasie spędzonym na ziemi. Mogą to być zdjęcia rodzinne, ulubiony perfum, najchętniej czytaną książkę, itp. Przesądy pogrzebowe zaś zakazują wkładania zmarłemu do trumny żywych, ciętych kwiatów. Jeżeli już, to dopuszczalne są tylko zasuszone zioła. Kładąc nieboszczyka do trumny ważne jest, aby jego nogi skierowane były w stronę drzwi wyjściowych. Tak samo wynoszenie go z domu musiało się odbywać w tej samej kolejności.
Niektóre wymienione przesądy pogrzebowe jeszcze do dziś się pamięta, i czasami w miarę możliwości praktykuje. Niektóre zaś są już tylko reliktem przeszłości.